Literatura

bez ojca i matki (wiersz)

Irena Świerżyńska

bez ojca

bez matki

skąd te dzieci 

ciut z przypadku

przyszło 

wyszło 

no i jest

 

często płacze 

nie wie czemu

idź  -  tulić kota

tu nie tobie

ciepłe wrota

 

chodzi snuje

lat dwadzieścia ból  kiełkuje

będzie dalej  kapał

a - ten duży srebrem tkany 

nie załapie

wszystko złote na tej tacy

tylko tamto 

to

grymasy


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 25 pazdziernika 2018 (historia)

Inne teksty autora

Twoja głowa się nie liczy
Irena Świerżyńska
nastolatek...
Irena Świerżyńska
Och - te muchy...
Irena Świerżyńska
Kto ma jeszcze...
Irena Świerżyńska
przed i po...
Irena Świerżyńska
Szare smugi krążą w duszy...
Irena Świerżyńska
Z tajemnicą ziarno rośnie...
Irena Świerżyńska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca