Chciałbym umieć,
taki fach w dłoniach posiadać:
firmamentu fakturę
móc czasem z nici okradać.
Wyszyć suknię,
by błękitem nieba Cię otulić
i ozdobić promykowym haftem cudnie,
by się każdy cień przed Tobą kulił.
Z chmurnych nici, nieburzowych,
białych, zwiewnych, delikatnych,
uprząść lekkość, wpleść w osnowy,
aby ciężar odjąć w kroku każdym.
Radości ozdobą rozjaśnić wszystko -
mroczny kąt i zakamarek wszelki -
pod jej białopióre oddać skrzydło,
duszę unieść od szarości zbędnych.
Chciałbym
Rafał Ch
Rafał Ch
Wiersz
·
27 października 2018