Zaraz obok polnej drogi
Stoi wbity krzyż ubogi.
Czas tu grobu już kamienie
W marne obrócił wspomnienie,
Spróchniał krzyż w niemym żalu,
W zielonym traw skrył woalu
Kto pochowan zapomniano,
Obrządków nie dochowano.
Kim, mój biedny bracie byłeś?
Czy uczciwie z ludźmi żyłeś?
Czy może jaki czyn srogi
Kazał spocząć koło drogi;
Nie na uświęconej ziemi?
-Tego się już nie dowiemy.