mówię do ciebie

Yaro

mieć łzy w oczach 
 niebo deszczem o szyby

pochmurne myśli  zagniazdowniki 
szukają na skalistych brzegach siedlisk

gdzie błyskawice nie budują ognisk


ściska w piersi pali przecina

chcę być na wyciągnięcie ręki


bliska sercu

wyczuwalnym tętnem pod skórą

oczy niespokojne jak wiatr wschodni


 front w słowach słyszę nieświadomy 

mówię 
nie słuchasz 
w poduszkach chowasz pluszaki

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 6 listopada 2018
anonim