Urosłeś z ziemi bólem szarpanej,
mierzyłeś ścieżki niewolą targane,
dawałeś ciepło, szukałeś drogi
tuliłeś dusze, święciłeś progi.
To polska ziemia wzniosła ten cud,
to polskie serce porwało ten lud.
Jan Paweł drugi - gość serca
na wieki wieków świata posługa.
Wielka wiara znosiła kokosy,
zebranym tłumom gładziłeś włosy,
każde dzieciątko małe i duże
z Tobą w każdej kulturze.
Przy Tobie serca skruszone,
charyzma pokojem kropiona,
pomogłeś ojczyźnie podnieść kolana,
głowę do góry wznosiła wiara.
Godziłeś spokojem odmienne drogi,
zebrałeś w jedno - bogaty, ubogi,
wszyscy kroczyli, unosił duch
podany dłonią pomocy.
To polska ziemia, to polskie stany
zebrane głosem polskiej odmiany.
Budujcie drogi szczęściem przysłane,
takie życzenie - świętości Pana.
Oby historia szarugą mieszana ,
nie odwróciła życzenia Pana,
podana ręka wspólne myślenie,
owoce wolności usuną cienie.
Pokropi dostatkiem miłości duch,
wspólnota połączy rozstaje dróg.
Arian dzisiaj, 17:02 zgłoś tutaj nie masz szans z patriotyczną retoryką, tutaj cenia pijacki belkot i dekadencję marnych ćpunów, takich własnie, co w życiu odiagneli tylko bujną fryzurę"
niektórym z młodego pokolenia - to tylko dyrdymały i po co zajmować się historią