Literatura

jestem słaby (wiersz)

Yaro

istniejesz słaby życie cię batoży
walcz  samotny ze sobą 
bitwa ma sens gdy spiorunujesz siebie 
zdobywasz szerokie horyzonty na ile cię stać 
biegnij ze mną dalej gdzie  nie ma nas

 

bracie życie to męczeństwo 
nie znam nikogo kto byłby uszczęśliwionym
nie znam spokojnych przyczółków 
pozornie spokój trwa dzień dwa 
nikt ci nie powie szczerze dobrego słowa 
twoje szczęście znajdzie przeszkodę
musisz ją przeskoczyć pokonać lub dźwigać kłody 

 

trwa wendetta trwa zło zawzięcie 
broczą słowa myśli nieprzyzwoite grzeszne 
nieustępliwie dąż do celu on chadza blisko 
zaślepieni uśpieni w cieniu samotności
wstajemy na nogi by odbić się od otchłani


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 15 listopada 2018, 16:59
Dobrze ujęty temat, ciekawe fragmenty.
Niektóre banalne- dlatego tylko 5.
Arian
Arian 16 listopada 2018, 08:57
nie podcinaj sobie skrzydeł, bo wystawiasz sie na żer hien
polscy chrzescijanie nie lubia slabych, chyba że sami zaslabną
Yaro
Yaro 16 listopada 2018, 16:36
do diabła z nimi
przysłano: 15 listopada 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca