budzi dzień świtaniem
odkrywam wszystko
co skrywałem
kawa zaparzona
pachnie
zapalam papierosa dym wypełnia pokój
rozmowa słowa
twoje oczy patrzą łaskawie
widzę w nich
kawał życia ale razem
jesteś przy mnie
chowam myśli pod swetrem
mamy kilka marzeń jedno życie
drugie życie po śmierci ale razem
spacer lasem
nad strumieniem barwnym
rozśpiewane ptaki ryby nieśmiałe
jak my za młodych lat
czas rozpuszcza nas
na wietrze włosy
z marzeń zbudowane szczęście
w miłości odejdę zieloną doliną za twoją dłonią