Literatura

Efemeryda (wiersz)

jar&marek

Efemeryda

 

 

Około letniego przesilenia,

między maciejką i macierzanką,

z żabim koncertem w tle,

noc płaszcz swój rozpościera.

 

Wirują kłęby rudych iskier

na tle granatowego sklepienia.

W jałowcowym dymie czają się

drzemiące do niedawna zmysły.

 

Przęsła drewnianego mostu

skrywają szeptów sens sekretny.

W aksamitnej ciszy słychać

zgrzyt zębów przy pocałunku.

 

 

Koniec lata przynosi niedomówienia

cierpkie jak wrześniowe głogi.

Zapach żywicy i leśnych ziół

nie wodzi już na pokuszenie.

 

Gdy jesień, niestrudzony latarnik,

zapala gorliwie lampiony drzew,

zagubioną w półmroku efemerydę

pokrywa szadź.

 

Brakuje dwóch imion

w andrzejkowych wróżbach.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 17 listopada 2018 (historia)

Inne teksty autora

Gerson
jar&marek
Brandt*
jar&marek
Stanisławski*
jar&marek
Ortoprzyroda
jar&marek
Bard
jar&marek
Kanwa wrześniowa
jar&marek
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca