Samotność

Patryk Robacha

 

Wpuszczono do ogrodu nas.

W ogrodzie pełno było dróg, 

wskazówek żadnych dokąd pójść.

Jedyną szansę dano nam, 

ażeby z ogrodu uciec precz. 

 

Labirynt ten ogromny był, 

zarosły murem wielkich traw, 

mazistą był spowity mgłą, 

przedwieczny mrok panował w nim.

Kazano kroczyć naprzód nam. 

 

Szukamy bez pamięci wyjść. 

Stulecia miną nim znajdziemy 

uprzednio samych siebie tam. 

Daremny krzyków naszych trud, 

nie słychać przecież stamtąd nic. 

 

/kolejny jamb czterostopowy/

Patryk Robacha
Patryk Robacha
Wiersz · 17 listopada 2018