Słowo i czas

Irena Świerżyńska

Słowo czasem buty zmienia

często 

wielki wzniosły lot

później sedno sprawy zgubi

milknie

spada - nie ten płot.

 

Tamta głębia zaginęła

ważne 

mądre i nadzieje  

pochłonęła  otchłań wielka

 

nie to stado

nie ten ptak.

 

Wcześniej grało dużym basem

wszędzie 

brzmiało hojnym kwiatem

czas przewrócił swoją miarę

zgniótł i depcze 

nie ta -  wiara

 

przekręcone wszystkie nuty

przestawiony rytm batuty

dyrdymały 

przyprawione kroplą kpiny.

 

To -  nie tak

 

wstań

zamień -  ton i ogrzej głos

podaj tacę z blaskiem chwały

klasę  - masz

iskrę - daj

 

korzenie

zostaw z podwaliną

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 19 listopada 2018
anonim
  • Konrad Koper
    Ciekawy, choć nie genialny… 5

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Mithril
    "***[Słowo czasem buty zmienia]

    ..."tytuł", jako incipit, winien być poprawnie zapisany

    · Zgłoś · 5 lat temu