ile cię kochać
gdzie nie zabierać
czego nie mówić
o co nie prosić
ile cię dopieszczać
niezakrytym słowem
niespełnienia biciem
niepoczęstowaniem sobą
ile ci dziękować
za oddane noce
zapach poduszek
smak palców widok pleców
ile cię dostawiać
do mojego źródła
przeczytanych książek
wyrzuconych rzeczy
tak żeby mnie jeszcze
za wielkim zakrętem
zawołał i zawrócił
twój anioł