Życiowy pęd jaszczurczy,
Jak dziarski donikąd marsz,
To kiczu apel mrówczy!
I w takiej już bajdzie trwasz?
Dla mnie buntu trofea!
Świeży się dzień narodzi!
Coś ty? Filmik i *kea...,
Dokąd ten „żywioł” brodzi?
Ciągotki wstrętnie tanie,
Łachu sobako wszarzu!
Pora ci spuścić lanie!
Dać wpierdy dla kurażu!
Na twarzy masz zdziwienie:
„Patrzcie! Ten je kamienie”