na podłużnej górze smakołyków
okrakiem tkwię na wielkim marcepanie
pozdrawiając sokoły i małe żywe drzeworyty
sztuka jest tą drogą którą obrałem
pięć sekund ciszy wśród piosenek
krzycz szczęściarzu gdy ujrzysz oko światła
jesteś jak tlen w płucach fluorescencyjnych jaszczurek!
jak lawa w islandzkich wulkanach
a wszystko dzięki sztuce –
drodze którą wybrałeś