Ecce homo

Szmul Zimmermann

od rana szuka kolejki

aby znowu poczuć

i porozmawiać

o meta-orologii

bo na filozofów i synoptyków

nikt nie donosi

chociaż nadzieja zawsze jest

 

wciąż wspomina

pierwszą dziesiątkę

i nie może się zdecydować

wędlina tania czy najtańsza

jutro już będzie po terminie

zupełnie jak on

 

w szufladzie ma złomowisko

medali

może zwiedzać świat

ale za nic w świecie tego nie zrobi

czy może istnieć coś czego nie ma

na ekranie albo w kościele?

 

gdy inni zachwycają się zachodem

a w chmurach widzą twarze

on wypatruje grzybów na niebie

i już nie wie ty czy wy

biała myszka szalonych naukowców

 

i tylko użerać się z tobą trzeba

nowy człowieku

ale przecież to nie twoja wina

 

Szmul Zimmermann
Szmul Zimmermann
Wiersz · 4 grudnia 2018
anonim
  • secator
    Wersyfikacja mało przemyślana. Zbanalizowany temat nie przekonuje czytelnika.

    · Zgłoś · 6 lat