poezjo - moja

Irena Świerżyńska

  pamiętam 

  przyszłaś  - z tobą  natchnienie

  i puka

  dzień w dzień

  czwarta  nad ranem

 

  przynosi nowe niebo i loty

  zostawia biel 

  

 błękit i słońce nie świeci już

 czasem 

 jasność rozkwitła i blask wyścielił  

 ciemne pejzaże

 

 nie straszne  noce i nie ma

 szare

 

 iskra płomieniem  rozpali słowa i sen 

 kolorem  purpury pulsuje

 przestawia  myśli

 i czas

 

 choć  -  późno  na nowe i wzloty

 żar został i nosi 

 odmieni

 

 poezjo - moja

 

   czekałam -   na róże i maj

   już  mam

 

 

 

 

 

 

Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 4 grudnia 2018
anonim