Koniec (wiersz)
Patryk Robacha
horyzont wybuchł milionem czarnych słońc
i gwiezdny rój rozproszony spada mgłą
co świtu blask w najciemniejszą zmienia noc
gdzieniegdzie mdło rozświetlaną poprzez grom
przesiąka strach do ludzkich nagich wnętrz
potokiem łez pożegnalnych bryzga deszcz
od wiatru tchu zmrożonego ciała drżą
a ręce w mroku szukają drugich rąk
dobry
2 głosy
przysłano:
6 grudnia 2018
(historia)
przysłał
Patryk Robacha –
6 grudnia 2018, 23:56
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się