Literatura

Państwo Platona (wiersz)

Arian

 

Kosz odpadów na ten zgniły rodzaj.

Triumfuje śmierć, która szydzi z pyszałków.

 

Jakże łatwo zapomnienie wypiera sławę.

Jak przelotne jest uwielbienie dla idola.                         

 Marazm, po ciężkiej pracy niweczy plany.

Sprawiedliwość prawa w sądach zawodzi.

 

Pasja  nie zdoła uwolnić od cierpienia.

Napawa złudnym panaceum na troski.

Ileż padło zrywów marzycielskich.

Rozwiewam te majaki. I zobowiązuję ciebie...

Jaka głupota widzieć ostoję w sercu.

Skąd zatem pochodzi siła do bycia na padole?

Rozum, bo postęp wzrasta przez rozum.


niczego sobie 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 7 grudnia 2018, 11:46
Bardzo wartościowy…
Yaro
Yaro 7 grudnia 2018, 16:32
żyć można i to całkiem spokojnie w cichej okolicy gór i lasów z dala od zgiełku pośpiechu i iluzji pieniądza .ważna jest wolna głowa od dążenia po więcej , człowiekowi dużo nie potrzeba do szczęścia odrobiny powietrza wody i ognia w sercu .
Arian
Arian 8 grudnia 2018, 13:15
odchodzimy od pitolenia barokowych metafor
Arian
Arian 4 marca 2019, 14:23
hasło „miej serce i patrzaj w serce” jest dobre dla przedszkolaków…
Aktywista
Aktywista 5 czerwca 2020, 16:20
jaki głupi jest ten mirthil - woli pseudopoetycki belkot zamiast pochwaly rozumu
przysłano: 7 grudnia 2018 (historia)

Inne teksty autora

Rab
Arian
Odbicie
Wislawa Szymborska
Nazajutrz
Arian
Babsztyl
Wislawa Szymborska
Na bruk
Konrad
Wywrotka
Arian
Do lemingów
Arian
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca