rozszczepiony kawałek całości
w przerażeniu przemiany jakoś
coś nie całość teraz
jakaś nie prostota nie śmiałość
krew za paznokciami
od zadrapanych skór
ledwie dostarczonych ludzi
nie jest śmiesznie
nie jest w ogóle
ten oddech był martwy
zanim udawał żywe
będzie mówić imię
kusić i wodzić
obiecywać
ale co może obiecać śmierć
innego od śmierci
kogo może uwieść bardziej niż żywego
nie ma jednych ust
mówiących prawdę
nie ma jednego serca
bijącego zawsze szybkim rytmem
są wahadła
z językami żmij
pełne dobrych chęci
rozszczepiony kawałek całości
nie jest nigdy tylko prawdą lub fałszem
jest niejednoznaczeniem
i chociaż ma imię
które znasz nigdy nie powiesz
że jest częścią ciebie