Literatura

Myśli bezwiedne (wiersz)

Rafał Ch

Myśli bezwiedne, puszczone wolno
bez przewodnika, bez ręki rodzica
wybiły znów sąsiadom okno.

 

Tylko mrugnąłem; mniej to, niż chwila
i już zdążyły w bezchmurzu przemoknąć,
ubłocić się, utytłać w całości,
na koniec spojrzeć mi w oczy niewinnie,
zaśmiać się głośno i słodko
po czym przebiec tuż obok i wylecieć z głowy,
zniknąć beztrosko
gdzieś poza świadomością
i czekać, zapewne, kolejnej, psotnej swawoli.


niczego sobie+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 10 grudnia 2018, 10:19
Ciekawy i lekki…
przysłano: 9 grudnia 2018 (historia)

Inne teksty autora

Pigmentowe okna
Rafał Ch
Wśród koron
Rafał Ch
Miło
Rafał Ch
Mrugnęła
Rafał Ch
Otulony
Rafał Ch
Rejs
Rafał Ch
Chciałbym
Rafał Ch
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca