w marynarce nocy zagubiony
odyniec płowowłosy truchleje
wobec okien rozjarzonych bloków
strwożony światłem
umyka
ciemnolubny
łzy powiew unosi
dłoń
zasupłany smętek
płaskolica toń
w marynarce nocy zagubiony
odyniec płowowłosy truchleje
wobec okien rozjarzonych bloków
strwożony światłem
umyka
ciemnolubny
łzy powiew unosi
dłoń
zasupłany smętek
płaskolica toń