Literatura

Którym chciałem dojechać... (wiersz)

Marek Kielgrzymski

Którym chciałem dojechać

autobusem. Które

ucho uczulić, za którym

węgłem odebrać

cios. To wszystko już

było. I setki

razy będzie. Jeśli. Teraz

do pościeli, zawinąć się

w dywan, przymknąć oczy

i zwieść. Siebie.

Ulice. Społeczność.

Zniknąć na siedem

godzin jak wygaszacz

ekranu.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 13 grudnia 2018 (historia)

Inne teksty autora

Dziennik 2018
Marek Kielgrzymski
Sen
Marek Kielgrzymski
Na imię mi Pustka (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Apokalipsa (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Wieczorem się żyje (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Nazajutrz się żyje (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Na spacerze się żyje (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca