Którym chciałem dojechać...

Marek Kielgrzymski

Którym chciałem dojechać

autobusem. Które

ucho uczulić, za którym

węgłem odebrać

cios. To wszystko już

było. I setki

razy będzie. Jeśli. Teraz

do pościeli, zawinąć się

w dywan, przymknąć oczy

i zwieść. Siebie.

Ulice. Społeczność.

Zniknąć na siedem

godzin jak wygaszacz

ekranu.

 

Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 13 grudnia 2018
anonim