Hojne dni

Marek Kielgrzymski

o którejkolwiek godzinie wrócę

o którym brzasku wzdłuż jakiej granicy

pod jakim obłędem szlakiem jakiej fobii

w jaśminach bzach w paciorkach minut

- w bebechach wiosny

tonę

na brzegu ludzkim wiatr osusza dłonie

cień wskazuje na mnie palec mroku zakrzywia się

hojny jest bóg wieczoru

hojny jest świt

     hojne dni moje

 

Oceń ten tekst
Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 13 grudnia 2018
anonim