młodzi chłopcy czytają
komixy tramwaje rżną
bochenek miasta
koło gniewu napędza kwiat wiosny
pierzą się wątpliwości światło
wgryza się pod powieki
rozprostowuję zmiętą pościel twarzy
ruch jest we mnie
ciągły
młodzi chłopcy czytają
komixy tramwaje rżną
bochenek miasta
koło gniewu napędza kwiat wiosny
pierzą się wątpliwości światło
wgryza się pod powieki
rozprostowuję zmiętą pościel twarzy
ruch jest we mnie
ciągły