jeżeli nocami kwitnie we mnie
zboże
krew czysta napełnia jasne pokoiki
i nurtem gorącym nektary czułości
próbują roziskrzyć martwe labirynty
jeżeli powietrze srebrzy mi się
w płucach
a kroki przechodniów to kantata wiosny
warto
przeczekać cementowe doby