Przystanek. chwila (wiersz)
Marek Kielgrzymski
Rtęć i amoniak. bajeczne przystanki
roślin. drzemiesz mi w ustach jak
lato tego roku, przebiegłe. Wchłaniam.
jesteś kreską, szablonem, grą. Sień
wydaje się swojska, ale wciąga, pożera,
spełnia. i teraz brzeg podwórka
zagina się do wewnątrz; w oknie
widzę jeszcze wykrzywioną gałąź, głowę
i jego smutek. Potem biel, pole
i serpentyny. Aerostop.
przysłano:
13 grudnia 2018
(historia)
przysłał
Marek Kielgrzymski –
13 grudnia 2018, 09:19
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się