zabiję cię nad ranem
wierszu mój ubroczony
tamować będziemy napływ mowy głodnej
nie możesz ze mną iść
trupie wiersza
w połatany godziną
świata bruk
musisz zostać i w niebyt
w wołanie sadzy pójść
zabiję cię nad ranem
wierszu mój ubroczony
tamować będziemy napływ mowy głodnej
nie możesz ze mną iść
trupie wiersza
w połatany godziną
świata bruk
musisz zostać i w niebyt
w wołanie sadzy pójść