dzieje powidoków 1: zatopione

Marek Kielgrzymski

zakopane chwile po główki robotnych

pszczół łowiska rtęci

cały w sobie wypełzły na brzegi siebie

lepidła nagości batog obmierzły

na nowy świt strzela z zadrą w wesołowie

w mordędze wisieli u palczastych śladów

byłego – rozpoznanego

wysokie to hołdy po atrybut jaźni!

sparowane ciasno w krążogłowiu blizn

po nocach wstęgich dziarskich skokach bystrza

perlistych

         po ogon jutra

 

Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 13 grudnia 2018
anonim