kipiel

Marek Kielgrzymski

wizgotem rynny pobladły

telewizor łuną wpopielony stlały

w nibyromantyzm okiełznany blachą

trzęsie się trzęsie aklamacją kropel

pęd niebieski niemożebny z nieba

przezroczystnieje

 

ufortyfikowany słowem grzebię się nadobnie

pod pazurami rur

         brzask

 

Oceń ten tekst
Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 13 grudnia 2018
anonim