Ty piszesz wiersze i ja piszę wiersze
choćby i blask świat zapomni słowa
jesteśmy zorzą galaktycznych cieni
Nic po nas
Poza obrębem pozorzysk spieśniałych
w cyklach falistych w koherencjach światła
jaskółkę zdrady posyłasz śmiglastą
szklane serce skuwając dłutem pocałunku
I znów nic nie wiesz nic cię już nie czeka
wykroty czasu krwawa pieśń gatunku