T.
spójrz na mnie
a zobaczysz trupa
który wyciąga do Ciebie
ramiona
spalony wierszem
spopielony miłością
zbieram z rzęs ciszę
upiornych pięknideł
byłaś tam
i ja tam furczałem
głodny słów Twoich
Twoich pocałunków
a teraz rozpacz
pod oczy podchodzi
i sny-truchła o brzasku
mamroczą