nie (wy)powiem

Lucky Person

nie pamiętam kiedy ukłuło 

nagle przyszło

może to była droga

pomiędzy miastami

a może zwykły spacer

 

jest...

czeka na coś

wlewając w żyły

wciąż to samo

tylko coraz szybciej

i więcej

jakby nie istniał rozsądek

że to wszystko co za

ważniejsze być powinno

 

teraz myślę o przyszłości inaczej

raczej bez ciebie

i raczej daleko

wiem wiem

wspólne korzenie

ale przecież 

można przeciąć i całość

 

i siedzimy oboje

planety jakieś

kawa się śmieje w kubkach

ja nie rozumiem

ty nie wiesz

nie powiem

 

 

 

 

Lucky Person
Lucky Person
Wiersz · 14 grudnia 2018
anonim