nie pamiętam kiedy ukłuło
nagle przyszło
może to była droga
pomiędzy miastami
a może zwykły spacer
jest...
czeka na coś
wlewając w żyły
wciąż to samo
tylko coraz szybciej
i więcej
jakby nie istniał rozsądek
że to wszystko co za
ważniejsze być powinno
teraz myślę o przyszłości inaczej
raczej bez ciebie
i raczej daleko
wiem wiem
wspólne korzenie
ale przecież
można przeciąć i całość
i siedzimy oboje
planety jakieś
kawa się śmieje w kubkach
ja nie rozumiem
ty nie wiesz
nie powiem