kłębek myśli toczy się pod szubienicę
nikt nie wydzierga z niego swetra
może wplecie się w stryczek
albo w pośmiertną maskę wisielca
nie ma już publicznych egzekucji
życie wydaje się trwałą opoką
choć koła tramwajów jak gilotyny
zapisują turkotem historię wyroków
zapadnia śmierci w kieszeni płaszcza
nie ciąży zbytnio nawet katu
a przechodnie zostaną na zdjęciu
http://wyborcza.pl/7,75399,22800905,chin...