gradość

Marek Kielgrzymski

twarze w półmroku

których nie zapytasz

o lęk o niedopowiedzenia

o płochość wyborów

 

kroki w korytarzach

kandelabry świetlówek

bez nazwisk bez numerów

wpięte równo w czeluść

 

głowy w półbrzmieniach

trywialny kontredans

bez imion bez pozorów

zgrzebnie nanizane

 

na linię stąpnięć

na krawędzi zmysłów

które zagubione

w niepewności świecą

 

Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 22 grudnia 2018
anonim