Nie mam pętli na szyi
światło spływa szczodrze
myśl w inkunabułach
wartko kołowroci
zupa szemrze jest Dzisiaj
Jeśli nie mówimy
to milczenie syte
spełnia lekko czas miękki
i w warkoczach dywanu
onomatopeicznie
stulam sytość bezpieczną
twarzą kwiatostanu