skowyczące lasy
Polski karmiącej
łyskami jezior
niespożytym ruchem centrów
pęknięcie
które przez całe życie
przepuszcza krew
do ziemi
niczyjej
rdza
na dnie uroczyska
kiedy dostrzegam
trop
wreszcie zielenieje szlak
wędrówka
rozpoczyna się każdej nocy