I znowu jest tak...

Marek Kielgrzymski

I znowu jest tak

że żaluzje w moim oku uchylają się same

nie mam na to wpływu

światło pada na siatkówkę

siadasz przy mnie na taborecie

regał z segregatorami to labirynt wspomnień

myśli moja szyja, parzą paznokcie

tak tęsknię

nie jestem żmiją ani jaszczurką

ostrza sarkazmu nie ugodzą już nikogo

jestem zupełnie wielorybniczo sama

w morzu rannych stu-kotów

 

Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 22 grudnia 2018
anonim