Literatura

węgiel na grill (wiersz)

Yaro

wyglądasz pięknie 

nie zauważy  tego  nikt

szara ulica blady blask

latarni

szary beton kamienic

 

szepty słowa zakonnic 

obok jest szary blok jak ich dusza 

 

pójdę dalej w kierunku Bieszczad 

zatrzymam czas bo nie ma go

wypalać węgiel  czekając na koniec szychty  

 

naprawdę jesteśmy sami

 w kosmosie tylko ty i ja

najwyżej kilo węgla na grilla 


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 24 grudnia 2018, 15:11
Z przesłaniem – wyważony i odmienny…
przysłano: 23 grudnia 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca