z jednego serca niejedna miłość
dodaje nie ujmuje mimo różnic
ramię w ramię chadza samotność
tyle kolorów skrzydeł ile powietrza
ciemność pieści wszystkie barwy
zieleń oczu w błękicie oceanów
stojąc w progach drzwi do drzwi
potrzeba wspólnoty nie łańcuchów
albo zupełnie niczego