Styczniowy poranek ja zawsze
rozpala przydomowe ognisko.
Spod domysłów czuję jak Mona
przygotowuje kiełbasę lub boczek,
a ja tak bardzo jej wierzę,
że trzeba nam nie tylko ciepła,
ale i sił na zakochanie.
Styczniowy poranek jak zawsze
zapala lampkę za uszami.
Po wszystkim.