jeden rzuci
ot - tak
od niechcenia
drugi podniesie i dalej
dośpiewa
dołoży swoje bujne klimaty
tak kiełkuje
i rośnie
od grzędy do góry
oplata wszystkie szczeble drabiny
teraz
już zaszła bardzo wysoko
przysłoniła oko i ucho
tam - do kotła dorzuca
błota
plamy wracają do bram
kolebki
Solidarności
rosół gotowy
została
zmącona czerwienią piana
nienawiść zebrała plon
krwią
przesączony
18 styczeń 2019 r