podziemie

Yaro


ile niewinnej krwi potrzebują ci 
co wywołują wojny
 dobrze im w ich  domach
 na grillu dużo purpury
oślinione usta ociekają tłuszczem
tłuste oczy z wyrazem nienawiści
wydatne usta cięty język
plują nam w twarz bo w sercu są wartości 
Polska naród nigdy niepodbity 
Jeśli wolność kiełkuje w duszy 

 

Afganistan Irak się śni
Ukraina Donbas nie wierzą mi
Moskwa knuje jak zaplanować polowanie 
jutro my zróbmy dym 
pomocy nikt nie wysunie dłoni 
każdy chce dostawać w łapę 

 

rozkaz pada umierać za bogatych 
mam dość kalekich kolegów 
ubogi świat pośród kamienic 
zmienić trzeba ten wyrok 
nałożony za lud prawdziwy 
dość płacenia za nic za ojczyznę żyzną 

 

Polska to naród  lechicki 
Polska to poświęcenie w walce o wolność
Polska to świętość pomiędzy narodami 
Polska to naród serdeczny
Polska to ty i ja to każdy kto kocha ojczyznę 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 21 stycznia 2019
anonim