Do niej
Kiedyś ciebie poznam, kiedyś cię odgadnę...
usta rozszyfruję moim pocałunkiem
i serce jedyne przeznaczeniem skradnę,
jeśli taką kradzież można zwać rabunkiem.
Kiedyś cie odgadnę dotykiem jak promyk,
odkryję najmilszych doznań okolice
i się roznamiętnię w tych nieodgadnionych,
ust mych pocałunkiem miejsca te zachwycę
A gdy juz odgadnę zakątki najśmielsze,
do których nikt przedtem ustami nie dotarł
miejsc twoich najczulszych pozostanę wieszczem
i wracał tam będę po kraniec żywota.