Jeniec
Usta moje całuj, poranione wylecz
niech mi się zabliźnią klątwy przeciw Bogu
niech ulgę poczuję choć przez małą chwilę,
przywołaj amnezję na myśli o wrogu.
Dotknij mnie w najbardziej poranione miejsce,
poczuj swoją dłonią stukot kół wagonów
wyjmij mi cierpienie i drut wszyty w serce,
i wymaż tatuaż, który cyfrą zgonu.