życie nie rozpieszcza

Yaro

miota ciałem czas ze strachem 
nie potrafię przestać bać się
oczy  wytrzeszczam przez okno
jak pozbierać się z kawałków puzzli 
nie potrafię odszukać miejsc odległych 
w głębi psychozy gdzieś na dnie

 

wyprostowane dłonie drżące 
lęk nie pozwala opuścić pokoju
normalnie rozmawiać 
w ciszy skryty większy niepokój 
zaniedbany dotykam chłodnej ściany 

 

dość przegranej z jednej strony 
kiedy ogarnie duszę radość 
powiem jak bardzo was kocham 
by nie odejść tam gdzie jedynie kwiatki 
płonie ogień nad było sobie życie
bez zbędnych słów i życzeń

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 9 lutego 2019
anonim