Rano, za oknem, znów inne mijam obrazy.
Pół wieku jadę tym tramwajem.
Ale może ktoś wreszcie sprawdzi bilety.
Czy chociaż w dobrą stronę?
A może to ja jestem tym kanarem...
Rano, za oknem, znów inne mijam obrazy.
Pół wieku jadę tym tramwajem.
Ale może ktoś wreszcie sprawdzi bilety.
Czy chociaż w dobrą stronę?
A może to ja jestem tym kanarem...