Literatura

Łapy precz od poetów (wiersz)

Patryk Robacha

byłem czysty kiedy przychodziłem do nich
witali mnie pocałunkami biblijnymi i scenicznymi gestami rąk

 

byłem czysty i schludnie ubrany
ale brudny byłem dla nich 
miałem pył księżycowy pod paznokciami 
w kącikach ust resztki tęczy jadłem ją zachłannie 
bo obfitość posiadam która mi niepotrzebna jest 
i niedosyt odwieczny tego co nie ma

 

polewali wódki mówili pij wódka jest dobra 
ukradkiem wydłubywałem ze swetra sierść pegaza
polewali wódki mówili pij wódka jest zimna 
a ja piłem wódkę z nimi bo jestem tym kim jestem 
ufałem że oni są tym którym jestem ja 
                                                                     poetą 

 

kobietom z pleców nie spadały białe pióra
nie słyszałem pieśni przymilnych że pragnąłbym zapamiętać 
mówili pij wódkę jest dobra 
mówiły pieprz mnie 

 

a ja miałem pył księżycowy pod paznokciami 
i w kącikach ust resztki tęczy 


przysłano: 15 lutego 2019 (historia)

Inne teksty autora

Ważne
Patryk Robacha
erotema wzajemności
Patryk Robacha
dzisiaj prawie jutro
Patryk Robacha
(...)
Patryk Robacha
Ja się zanurzam
Patryk Robacha
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca