Literatura

Poranek (wiersz)

Wioletta Wójcik

Zderzyłam się z rzeczywistością ...bolało.

Po latach wróciłam do tamtych wspomnień

dojrzalsza o cały wiek nienawiści.

Słońce obudziło mnie rano.

Dzień zapowiadał się pogodny

a mnie znów ogarnoł

melancholijny nastrój .

Słowa nie kleiły się jak dawniej.

Było kilka minut po piątej .

Budzik nie zdążył zagrać walca

na dzień dobry .

Może kawa donośnie

krzyknie mi do ucha.

Co mam zrobić , gdy nie zadziała ?

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ola
ola 15 lutego 2019, 21:01
jeśli nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz
Konrad Koper 15 lutego 2019, 22:33
Zupełnie „ biały”- jednak urzeka.
dAria nOWA
dAria nOWA 16 lutego 2019, 13:38
Jeśli "ogarnoł", to z polskiego pała. A melancholijny nastrój, to po prostu nuda.
przysłano: 15 lutego 2019 (historia)

Inne teksty autora

PORANEK
Wioletta Wójcik
...PO SWOJEMU
Wioletta Wójcik
NIE CZAS
Wioletta Wójcik
ROZKOJARZONA
Wioletta Wójcik
POWSTANIE WARSZAWSKIE
Wioletta Wójcik
SPACER NOCĄ
Wioletta Wójcik
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca