Poranek (wiersz)
Wioletta Wójcik
Zderzyłam się z rzeczywistością ...bolało.
Po latach wróciłam do tamtych wspomnień
dojrzalsza o cały wiek nienawiści.
Słońce obudziło mnie rano.
Dzień zapowiadał się pogodny
a mnie znów ogarnoł
melancholijny nastrój .
Słowa nie kleiły się jak dawniej.
Było kilka minut po piątej .
Budzik nie zdążył zagrać walca
na dzień dobry .
Może kawa donośnie
krzyknie mi do ucha.
Co mam zrobić , gdy nie zadziała ?
dobry
1 głos
przysłano:
15 lutego 2019
(historia)
przysłał
Wioletta Wójcik –
15 lutego 2019, 20:23
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się