ukryty w nich krzyk by zwyciężać
morderczy bieg pod górę by zdobyć szczyt
żył baty płynna stal zamiast krwi
przeładuj czujesz kuli szept
zimno potu na karku
komenda za komendą
nie ma wiatru
cichy lęk w sercu znika za każdą akcją
nie pamiętasz straconych
są historią pamiętamy
inaczej człowiek by zwariował