Dzień kota, dzień psa i dzień myszy...
A może by tak dla odmiany
dzień tych, których nikt nie słyszy
lub tych, których wciąż popychamy?
Jest ponoć dzień szkiełka na oku,
był dzień świra i noc reklamy,
a może by tak, raz do roku,
obchodzić dzień niepokochanych?
Nie przytulać, ale pamiętać
i uszanować święty spokój,
bo od tego jest właśnie święto
najzwyklejszych dachowych kotów.