kiedyś maleńka
może jeszcze
w niedalekościach
będziemy płakać
przez siebie
rzucając sobie
słowa blizny
i mówiąc że błędem
było stawianie stóp razem
na gorącej od miłości ziemi
ale kiedyś nie jest
wydarzeniem pewnym
ma dzisiaj nawet więcej
światła niepewności
nie istnieje!
nie ma nawet próby powstania
są za to twoje ręce
tak niedaleko czasem
są twoje małe i duże wołania
ja jestem obok
jakbym był częścią
twojego krwiobiegu
więc tańczmy razem
jakby nie było już
świata innych zdarzeń
niż te dobre
jakby my było całością światła
jakby od stóp naszych ruchu
zależało szczęście
jakby kochanie nasze
nie było szczęśliwe
bez kawałków naszych
tak bardzo wyraźnych wspomnień
i czekajmy tylko na więcej
każdego ranka
tak żeby całość
nie zbudziła nam nigdy!
demona niepewności
niedokończonej miłości
którą przerwało jakieś
kiedyś